Nie wiem jak można popierać masową uprawę GMO-przecież jak to się rozpleni to nie bedize można etego wyplenić .Do tego to może krzyzować się z normanymi gatunkami-i nie wiadomo co z tego by wyszło .Dlatego zagłosowałem przeciw rozpowszechnianiu GMO.To na dłuższą perspektywę gorsze od najbardziej toksycznych środków ochrony roślin .A w GMO najbardziej toksyczne są białka-czyli stwory rycynopodobne-a rycyna jak wielu wie jest bardzo toksyczna .
_________________ Chętnie kupię coś do łyknięcia taniego i zdrowego.
Jestem przeciwna GMO.
Nie jestem żadnym specjalistą od roślin czy genetyki, ale z danych, które trafiły do mnie, mam takie wnioski:
1. Do roślin GMO trzeba będzie stosować dedykowane dla nich środki ochrony roślin - groźny będzie nie tylko monopol paru firm na te środki, ale w tej chwili trudno ocenić wpływ tych środków na zdrowie człowieka.
2. Słaby jest argument, że trzeba być szybszym we wprowadzeniu niż sąsiedzi, bo "oni będą mieć taniej, a my pójdziemy z torbami". Zyskiem jest zaoszczędzenie wydatków na leczenie społeczeństwa po niektórych nowinkach.
3. Podejrzany jest lobbing ambasady amerykańskiej w tej kwestii na ustawę w Polsce (zobacz link: http://wiadomosci.onet.pl...8,1,klip.html#)
3. Nie wyjaśniono globalnego zjawiska wymierania pszczół - czy takimi preparatami nie przyczynimy się do problemu z zapylaniem upraw - nie wiemy.
4. Według badań jednej z francuskich uczelni preparat Roundup firmy Monsanto (firma od GMO) przyczynia się do problemów z płodnością - myślicie że się tym firma przejęła? to są cynicy nastawieni na zysk i globalny monopol. Niemożności posiadania dzieci nie życzę nikomu, a problem się nasila - ostatnio na imprezie 20-osobowej były 3 kobiety, które od lat się starają, lekarze wyciągają kasę a kobiety po prostu psychicznie u kresu wytrzymałości na widok ciężarnej, niemowlaka itp.
Rolnicy, przecież nie chcecie, żeby wasze żony, córki, wnuczki miały problem z zajściem w ciążę, to jest czasem straszna tragedia.
lol fajnie że te filmy zostały tu wklejone
#felicita co do pierwszego punktu przecież o to właśnie chodzi korporacją jeśli się zajmują produkcją czegoś to tylko dla zysku nie chodzi o to żeby rolnicy produkowali więcej tańszym kosztem chodzi o to aby generować zysk dla firmy
Witam. Moim zdaniem decyzja co do uprawy GMO powinna być pozostawiona rolnikom a nie z góry narzucana przez rząd. Przy okazji pozdrawiam ekoterrorystów którzy bezkarnie i na pokaz niszczyli uprawy GMO w Polsce. Każda nowa odmiana powstaje w skutek naturalnych bądź sztucznych modyfikacji genetycznych, dopóki jednoznacznie nie udowodniono, że GMO jest szkodliwe to po co z tym walczyć. Po drugie sokoro jedni będą mogli produkować GMO taniej, a drudzy będą mieli zakaz to kto na tym wygra?
Witam. Moim zdaniem decyzja co do uprawy GMO powinna być pozostawiona rolnikom a nie z góry narzucana przez rząd. Przy okazji pozdrawiam ekoterrorystów którzy bezkarnie i na pokaz niszczyli uprawy GMO w Polsce. Każda nowa odmiana powstaje w skutek naturalnych bądź sztucznych modyfikacji genetycznych, dopóki jednoznacznie nie udowodniono, że GMO jest szkodliwe to po co z tym walczyć. Po drugie sokoro jedni będą mogli produkować GMO taniej, a drudzy będą mieli zakaz to kto na tym wygra?
Rolnictwo w Polsce pójdzie z torbami właśnie wtedy, gdy rolnicy uwierzą w jedyną ekonomicznie (wg Monsanto) możliwość - GMO. Struktura gospodarstw polskich nie wytrzyma konkurencji z wielkopowierzchniowymi, np. Amerykańskimi, chińskimi bądź innymi. Szansą ekonomiczną dla Polskich rolników jest ekorolnictwo (mają z głowy ekoterroryzm) - mogą drogą, zdrową żywność sprzedawać bogatym Francuzom, Brytyjczykom, a może nawet kiedyś Amerykanom.
Ryzyko uprawiania w sposób ekologiczny można minimalizować wykorzystując inną ekonomiczną szansę - spółdzielczość - w ramach spółdzielni można uprawiać kilka różnych gatunków - któryś oprze się zarazie albo niepogodzie.
Ważne jest też to, że Polak musiałby choć trochę popracować nad typowymi polskimi cechami - zawiść czasem skazuje na samotność i uniemożliwia efektywniejszą pracę w grupie (w zasadzie wyklucza solidarność)
- uleganie zastraszającym wizjom cwaniaków, którzy na sianiu strachu się bogacą, co nie pozwala na rozsądną, zdystansowaną ocenę zagrożeń na bazie informacji z różnych źródeł. (mój "interes" polega jedynie na tym, że nie chciałabym być zmuszona jeść żywność skażoną herbicydami powodującymi problemy hormonalne).
Polacy w kapitalizmie dali się wkręcić w wyścig z konkurencją, i próbują ze strachu produkować taniej. A może warto nauczyć się promować to, co jest prawdziwą wartością "zapóźnienia" - tradycyjne, ekologiczne uprawy - i sprzedawać adekwatnie do wartości.
Rolnicy - pozbądźcie się kompleksów, ceńcie się - wyjdzie to wszystkim na zdrowie.
Trzeba by też promować się wspólnie i międzynarodowo - jako kraj wolny od GMO.
Jeśli będziecie solidarni to każdy z producentów zyska.
Nie dajcie sobie wciskać kompleksów i kitów, że bez GMO Polacy wymrą z głodu a rolnicy "pójdą z torbami"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum