co to może być że od paru lat nie mogę się pozbyć miotły zbożowej opryski próbowałem po siewie , powschodowo jak i również na wiosnę a miotła jak była tak i jest juz nie wiem co robić czy opryskiwacz wymienić mam starego pilmeta
w tym roku pryskałem huzarem a rok wcześniej gleanem powschodowo na jesień i efektu rzadnego przy gleanie była max dawka a przy huzarze to pośrodku. w tym roku spróbuje po siewie tylko nie wiem jaki środek zastosować oprócz gleanu być może sie uodporniła na niego już sam nie wiem
Odświeżę temat bo jest na czasie i może inni też się wypowiedzą. Niestety na herbicydy chwasty w końcu się uodparaniają. W zeszłym roku pryskałem Huzarem i nie dał za bardzo rady. Jesienią nie wszędzie miałem warunki na opryski i w tym roku boję się że problem z miotłą znowu się pojawi. Znajomy polecał mi Axial 50 który u niego w zeszłym roku wyplenił miotłę na czysto i pewnie na niego postawię ale chciałbym też przeczytać wasze doświadczenia z walką z miotłą zbożową. Co używacie i co działa. Minęło trochę od ostatniego wpisu w tym temacie więc i pewnie same metody pozmieniały się :)
Z tym Huzarem to niestety prawda. Podobnie z Lancetem który u mnie przepuścił miotłę. Na wiosnę w tym roku na oziminy prysnąłem Axialem 50 i miotła zniknęła. Jak ktoś ma z nią problem to chyba na wiosnę najlepsze rozwiązanie choć oczywiście najlepiej o chwasty zadbać jesienią.
U mnie jest dosyć mało chwastów, regularnie stosuję herbicydy. Na miotłę mam Apyros wypróbowany, nigdy się nie zawiodłąm chociaż stosuję naprzemiennie z innymi, żeby się chwast nie przyzwyczaił
Słusznie, warto co jakis czas zmieniac. Teraz na jesien sprobowałem pryskania Boxerem z Legato i Gleanem. Przy odrobinie szczęścia nie trzeba ędzie robic poprawki wiosną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum