Wysłany: 2007-03-21, 22:12 Re: Używana sieczkarnia samojezdna
Posiadam sieczkarnię samobieżną Class Jaguar 690SL rok 1994 z przystawką Kemper Champion 3000 .
wykonuję profesjonalne usługi w zakresie cięcia kukurydzy i sianokiszonki
ponadto posiadam własny odwóz kiszonki w zestawie są dwa rozrzutniki 10ton i dwa ciagniki dużej mocy
Zapraszam do współpracy zainteresowanych rolników
Witam. Ja kupiłem w zeszłym roku sieczkarnię do kukurydzy John Deere 6810 z 1995 roku. Wybuliłem za niż ponad 200tys. zł. Chyba tylko ja wiem ile zdrowia kosztował mnie ten zakup. Sieczkarnia miała być po generalnym przeglądzie ( za co zresztą zapłaciłem 10tys zł) a psuła się na każdym kroku. Fakt że silnik i skrzynia nie sprawiały najmniejszych problemów, ale niech piekło pochłonie tą całą elektronikę!! W apogeum awarii sieczkarnia stała 2 dni na polu, poniewaz nie mogłem jej odpalić. Znalazłem dopiero chłopaczka który skończył informatykę i przerobił mi cały komputer po swojemu. Od tego czasu zaczeła jako tako pracować. Nie chce tu robić antyreklamy dla John Deera, wiem że to dobre sprzęty, ale przez tą kosiarkę strasznie się zraziłem. Teraz kupiłbym Claasa Jaguara. Zdecydowanie. Pozdrawiam.
Tak, miałem z tym problemy. Dodatkowo czasami (dosyć często) były problemy z odpaleniem jej. Zdażało się że wariowały mi wskaźniki w kabinie, nie mogłem też dojść do ładu z TRACTRONIKIEM. Najśmieszniejsze jest to że jak go kupowałem to wszystko było sprawdzane i działało bez zarzutu. MOże wilgoć zrobiła swoje bo stał pod chmurką (nie mieścił mi się w garażu). Z mechanicznych rzeczy to musiałem wymienić sprzęgiełka w Kemperze (te które napędzają boczne skrzydła hedra) oraz filtry ponieważ okazało się że po tym pseudo "przeglądzie" który mi zrobili były pozabijane.
Filtry powietrza u nas są dwa na zmianę i czyszczone (zwłaszcza jak sucho) 2 razy dziennie i oczywiście podczas porannego przeglądu.
Sprzęgiełka też oczywiście wymienialiśmy, bo się spaliły. Orginalnie były z dwa razy mniejszą ilością sprężyn, ale po wymianie na nowe mocniejsze nie było już z nimi problemów.
Co do elektroniki to racja boi się wilgoci i to bardzo - dużo układów scalonych, które tego nie lubią.
W tym roku będziemy testować nową sieczkarnię JD - ciekawe jak będzie się sprawować !!!!
Kupiliście fabrycznie nową? Napiszesz cos więcej o niej?
Ja w tym roku będę testował Claasa Dominatora 98 Maxi. Ciekawe czym ta maszynka mnie zaskoczy? Mam nadzieję że będę tylko pozytywnie sie o niej wypowiadał.
"...Jak ja by Jego dyplomu nie widział, nigdy by nie powiedział że to mechanizator rolnictwa..."
Na pewno napiszę i będą nowe fotki jak tylko do nas dojedzie i jak ją przetestujemy na polach. Sam jestem ciekaw czy coś JD zmodernizował w niej czy oprócz nowego wyglądu nic się nie zmieniło.
Jeżeli tak to przynajmniej będzie wiadomo jakie części kupić na wymianę po sezonie
To paliła tak jak moja. Chociaż szczerze mówiąc jak wzieła mi 40 na 1 ha to byłem zadowolony. Chociaż w tamtym roku w moim regionie (wschód lubelszczyzny), nie było ładnej kukurydzy. Gdy miała tak ok 1m wysokości to była burza i strasznie ją wyłożyło. Później odbiła, ale to już nie to. Koszmarnie sie to kosiło. Ja nie miłem takich wyników co do areału na dobę. Małe kawałki, u niektórych był problem z odbiorem (np. raz kosiłem 5ha i właściciel do odbioru zapewnił 1xC330 + 1x C360 + MTZ do ugniataniana pryzmie).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum