ja np jakieś tani daje to daje mu do ok 1 roku życia a potem idzie na kiełbasę:D ale ja mam tani preparat i w dodatku hoduje 1 sztukę to dla przyjemności i dla własnych potrzeb więc ja sobie mogę pozwolić na taki długi okres dawania preparatu bo dla mnie koszty są obojętne
Ostatnio zmieniony przez Dudziak 52 2010-04-06, 15:33, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 201
Poziom: 13
HP: 0/370
0%
MP: 176/176
100%
EXP: 7/30
23%
Wysłany: 2010-04-07, 08:46
równiez myslałem o hodowli byków ale to jest loteria,np. mam obecnie jednego swojego od własnej krowy i dowiadywałem się pod koniec lutego o cenę to było 6.30 miał jakieś 700kg wiec myslę sobie podchowam na większego a za parę dni cena spadła na 5.00zł i juz kończy sie opłacalność hodowli.Dlatego trudno jednoznacznie powiedzieć jaka jest opłacalność wszystko zależy od ceny jaką za dorosłego dostaniesz, po ile kupisz cielaki i jaki będzie czas jaki z nimispędzisz.P.S. a tak a propo orientuje się ktoś jakie są ceny na podkarpaciu i gdzie najlepiej płacą???
Ostatnio zmieniony przez case cx 90 2010-04-07, 08:47, w całości zmieniany 1 raz
ja generalnie hoduję krowy mleczne, ale mam znajomego który prowadzi skupy na wschodzie Polski i jak trafi mu się byk w wadze ok 350-500kg to go od niego odkupuję za cenę którą zapłacił rolnikowi. moim zdaniem jest to bardziej opłacalne niż odchów od małego. byki te sprzedaję kiedy mają około 700 kg. niedawno kupiłem np hf-a który ważył 550kg ale chyba rolmik o niego nie dbał zbytnio bo można było zobaczyć wszystkie jego kości. teraz byk ten waży co najmniej 750kg i w maju go sprzedam. znajomy przed spadkiem cen płacił nawet 7zł za kg byka, teraz po obniżce płaci max. 6.5zł z vat . średnio utrzymuję 5 byków którymi zacielam też krowy
Jak wy hodujecie te byki że was nie połamią zdradźcie mi kilka patentów jak je poskromić. Widziałem kiedyś na śląsku jak babcia ok 70 lat prowadziła 2 byki po ok 500 kg każdy , ja bym się bał
moj wujek jak jeszcze chodzil do szkoly rolniczej to mowil ze byl na praktykach w PGR to tam stal jakis byk co mial 1100 kg ale mowil ze mial podwojny lancuch na szyji i ze to byl jakis kolos
Jak wy hodujecie te byki że was nie połamią zdradźcie mi kilka patentów jak je poskromić. Widziałem kiedyś na śląsku jak babcia ok 70 lat prowadziła 2 byki po ok 500 kg każdy , ja bym się bał
Jak byki nie są jeszcze duże (400-500kg) to wstawiam im kółka w nos. póżniej jak któregoś gdzieś wyprowadzam np. do krowy to łapię za kółko sprężyną (taką zwykłą od łańcuch oborowego) uczepioną na końcu kija. idzie wtedy jak truśka .
a jak wiozę byka na skup to daję zastrzyk ze środkiem uspokajającym (ROMETAR). Działa przez jakieś 3 godz.
Wielki podziw dla was za odwagę, ja wypytywałem, bo ojciec powiedział że jak krowa sie ocieli i będzie miała byka i ja go wyhoduje to kasa będzie moja, ale jest cieliczka i problem z głowy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum